sobota, 23 marca 2013

Bez tytułu.




Szkoda, bo mogło by znowu zabłysnąć
Światełko co serce rozświeca.
Pustka i strach który prowadzi przez życie
Wciąż ogień wewnętrzny w nas wznieca.

Iskierka nadziei co ciągle gdzieś płonie,
Dodaje otuchy i siły.
Cisza przemyśleń wypełnia me skronie,
By ludzie znów byli życzliwi.

Biegniemy przez różne wertepy i drogi,
Czasami do złego finiszu.
Koleje życiowej udręki i trwogi
Marnują nam ducha gdzieś w sobie.

Częste ucieczki od rzeczy nam danych,
Fantazją kierują relacje,
Człowiek spragniony ciepła, respektu
Gubi się , popada w agonię.

czwartek, 21 marca 2013

Rozważań babskich trochę...



W sumie to nie wiem co pisać, czy w rymy  to  się  poskłada.
Bo po co uczucia wylewać ,gdy wszystko to tylko zabawa.
Gra słów i spojrzeń zagadki, w uczuciach tak  nędzna biesiada
Rozpala doszczętnie fantazję ,a w wnętrzach  zostaje żenada.

Karmienie swych pragnień i dążeń wyuzdanymi słowami,
Ile w tym prawdy a fałszu pomiędzy obcymi ciałami?
Chaos ,totalny bałagan ,w fantazjach czy w realności,
Kobieta jak dziecko spragniona ,paru tych słów czułości.

Kończąc wspomnienia z podróży, tej która co dzień się toczy,
Myślę ,że facet jak każdy  -swe ego lubi podnosić.
Nie myśli o tym ,że czasem ,ludzie spragnieni są ciepła,
Takiej normalnej rozmowy, o wsi ,naturze czy sexach.

Bo przecież każdy z nas człowiek ,ma to serducho co bije,
Każdy pragnie wytchnienia, szczęściem wypełnić te chwile.
Bo serce to mięsień naiwny , łatwo jest wbijać w nie kije,
Mimo życiowych doświadczeń ,wierzy i ufa  wciąż tyle.

Czasem gonimy za wiatrem ,za czymś co nie możliwe,
Spełniamy skryte fantazję ,godzimy  się na tą bitwę.
Bitwę o słowo słyszane ,o gest, czy o inne sprawy,
Kobieta tak czułą  istotą, a facet  tak  wyrachowanym.


Samotność wśród ludzi....



Piszę- a w sumie po co ,czy kartka jest życiową  prozą?
Czy tylko ona mnie słucha gdy życie zachodzi grozą?
Wsłuchuje się w każde słowo tak jak przyjaciel w oddali,
Nie mówi ,nie odpowiada, przyjmuje wszystko w swej bieli.

Pewnie niektórzy pomyślą, że jestem jakimś szaleńcem,
Że piszę i troski me składam, ciągle to  w nowe wiersze.
Przecież ludzi od liku ,którzy słuchają tak chętnie,
Co w sercu ,co u mnie na duszy, pytają się wciąż zacięcie.

Kartka nie pyta się o nic, przyjmuje wszystko z pokorą,
Lepsza ona od ludzi,  nie burzy się serca niedolą.
Nie wypomina mi błędów,  pociesza czasem też skrycie,
Gdy czytam później to cicho, papier ulepsza me życie.

Nie krytykuje , nie prawi ,morałów wszystkim nam znanych,
Gdy płaczę słucha spokojnie ,zły humor chce mi poprawić.
Te dobre nowinki i chwile też przyjmuje tajemnie,
Niczym głaz milczy wsłuchana, kartka ta moja kochana.


Moja "ja"



Zaśnieżone piwnice ,biel leży też  na ulicy,
Drzewo z ciężarem śniegu koronę swoją pochyla.
Zimno i szaro w około ,słońce schowane w martwicy,
Ciężkie chwile rozterek , uczucia prawdziwe  zmywa.

Szlochanie serca i duszy ,tęsknota za tym nie znanym,
Refleksje cichą wymusza, by stać znów  tym doskonałym.
Prawdziwym w czynach i gestach, w oddechu, spojrzeniu,
Dotyku, nie ma życia bez troski–umysł zamiera w bezruchu.

Pragnienia by być  znów tym słabym, krytycznym względem poczynań,
Nie dotrzymanie zasady-ciągły balans na linii ostrzału.
Oczekiwania najbliższych by tryskać wciąż śmiechem, euforią
Budzą uczucia schowane, z dzieciństwa kartkami obrazem.

Makijaż ciężki i gruby ,wcale nie ten wieczorowy-
Obrało me ciało i dusza, sercem szlochając w okowy.
Okowy bycia człowiekiem ,tym wciąż gdzieś oczekiwanym,
Nie prostym ,laickim czy marnym-świat tak wyrafinowany.

środa, 20 marca 2013

Rozczarowanie

Każdy ma swój własny świat,
a wszyscy mamy go wspólnie.
Każdy z nas kochał choć raz
i każdy z nas kochać nie umie.
 
Bo Miłość ta dobra ,jedyna
co serca rozpala i łamie,
ona na mnie wciąż czeka,
a człowiek się ciągle poddaje.
 
Upada i wstaje zmęczony,
szukając wciąż nowych rozwiązań,
gubi się , by znów się odnaleźć,
po ludzku szuka wciąż dobra.
 
Wiara rozpala me serce,
ogniem gorącym i dobrym,
dobrze ,że czuwasz nade mną,
niech serce stanie się wolnym.
Niech umie wybaczać ,zapomnieć
to co złe i co smutne kiedyś.
 
Niech wszystkie fantazje, pragnienia
czmychają precz z mojej głowy.
Niech wytrwam w zadanym mi dziele,
by świat stał się znów kolorowym.
 
Niech kocham znów siostry i braci,
Miłością tą daną od Ciebie,
Niech Pan Mój i Ojciec nas wszystkich,
opieką nas znowu otoczy,
a Miłość tę Twoja -mi wlaną,
niech świat we mnie też zobaczy.

środa, 6 marca 2013

Zapomnij.

Witaj księżniczko,siostrzyczko ma mała,
smutno mi patrząc jak bardzo się starasz.
Niby Ty jesteś tą twardą kobietą,
a jednak w sercu Twym wieje zamiecią.

Zamieć sprzed laty sople stworzyła,
z lodu, ze smutku, z zawiści to zwiła.
Wciąż szukasz drogi by wolnym się poczuć,
nie tęsknić ,nie szlochać,nie mieć kłopotów.

Nie tędy droga siostro kochana,
bo porównując, nie słuchasz Pana.
Pan nie chce by serce Twe na uwięzi,
goniło wspomnieniem w miłości nędzy.

Miłość dla Ciebie jedno ma imię,
mimo tej krzywdy co w sercu wciąż płynie.
Zamknij ten przedział życiowej rozterki,
niech Chrystus wyleczy te rany na wieki.

Niech zapomnieniem wypełni Twój umysł,
niech przegna wszystkie chwile zadumy.
Poddaj się Panu,Miłości bez granic,
niech wszystko inne wspomnieniem się stanie.

Zacznij się cieszyć z tego co znasz,
niech Jezus doda Ci nowych łask.
Niech pośle Ducha , w serce go tknie,
niech  Cię nauczy miłości swej.

Bo tylko Miłość- ta od Jezusa,
wypełnia umysł i serca porusza.
Zmusza do tego by kochać świat,
tak bez porównań , szukania wciąż wad.

Każdy ma wady siostro kochana,
Ty też nie jesteś wszak doskonała.
Zaufaj Panu i wciąż go proś,
Niech Twej udręki odmieni los.


niedziela, 3 marca 2013

Tatko.

Oj tatko,tatko ciągle coś marudzisz,
wytykasz me błędy, o figurze nudzisz.
Czy wygląd człowieka wnętrze ma odbijać?
Czy raczej w prostocie i sercu jest siła?!

W Kościele już dawno Ciebie nie widziałam,
chcę ostrzec Cię dzisiaj  przed planem szatana.
Bo zło wciąż nas kusi by innych oceniać,
wytykać słabości,po trochu wyśmiewać.

Bóg w swej mocy Wielki,Kochany i Dobry,
jedyny ma prawo by dawać osądy.
On czeka na Ciebie tatko mój kochany,
byś kiedyś mógł ujrzeć drzwi Niebiańskiej Chwały.

Byś serce otworzył przed Panem i Władcą,
uklęknął choć czasem przed Najświętszą Matką.
Ona serca twarde wypełnia Miłością,
aby u drzwi Pana tryskać znów radością.

Modlimy się często o twe nawrócenie,
bo łaska ta spływa nawet, gdy człek nie wie.
Łaskę tę otrzymasz mój kochany tato,
Pan wszak Miłosierny poczeka na lato!

Latem serce Twoje, niczym zboża łany,
rozświeci się złotem z łaski Boskiej Mamy.
Ona wciąż okrywa Cię płaszczem swym skrycie,
abyś kiedyś dostał wiekuiste życie.

Matka nie chce zguby ,duszy dziecka swego,
wciąż prosi u Syna , u Ojca Wielkiego.
Oni chcą polisę dać tylko dla Ciebie,
byś mógł też oglądać Anioły-te w niebie!

Polisa nie droga a treść zrozumiała-
modlitwa ,pokuta w ręce Pana dana.
Sakrament Najświętszy ,msza i spowiedź  częsta,
otworzą Twe serce na Miłość Męczeństwa.