czwartek, 21 marca 2013

Moja "ja"



Zaśnieżone piwnice ,biel leży też  na ulicy,
Drzewo z ciężarem śniegu koronę swoją pochyla.
Zimno i szaro w około ,słońce schowane w martwicy,
Ciężkie chwile rozterek , uczucia prawdziwe  zmywa.

Szlochanie serca i duszy ,tęsknota za tym nie znanym,
Refleksje cichą wymusza, by stać znów  tym doskonałym.
Prawdziwym w czynach i gestach, w oddechu, spojrzeniu,
Dotyku, nie ma życia bez troski–umysł zamiera w bezruchu.

Pragnienia by być  znów tym słabym, krytycznym względem poczynań,
Nie dotrzymanie zasady-ciągły balans na linii ostrzału.
Oczekiwania najbliższych by tryskać wciąż śmiechem, euforią
Budzą uczucia schowane, z dzieciństwa kartkami obrazem.

Makijaż ciężki i gruby ,wcale nie ten wieczorowy-
Obrało me ciało i dusza, sercem szlochając w okowy.
Okowy bycia człowiekiem ,tym wciąż gdzieś oczekiwanym,
Nie prostym ,laickim czy marnym-świat tak wyrafinowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz