Mały
kieliszek ,napić się musisz
Myśl
roztrzęsiona wciąż gości.
Zło
z każdą kroplą ręce zaciera,
Cieszy
się z ludzkiej słabości.
Jeden
kieliszek ,później butelka
Picie
bez granic i strachu.
Dusza
i ciało wciąż obumiera,
Nałóg
cię stawia w bezruchu.
Zło
wciąż obecne ,aplauzy bije,
Cieszy
się z uzależnienia.
Pętle
na szyi założyć próbuje,
bo
chce twojego cierpienia.
Szatan
za pętle pociąga po trochu
Dusisz
się coraz to mocniej.
Ucieczki
szukasz z twego nałogu
Pragniesz
pomocy bezzwłocznej.
W
wierze nadzieja ,w Bogu lekarstwo
Uciekasz
gdy dna sięga dusza.
Modlitwa
szczera i przyrzeczenie
Zło
do ucieczki wciąż zmusza.
Sznur
coraz lżejszy na szyi człowieka
Gdy
w Pana ręce się odda.
Każda
z używek jest sprawą szatana,
On
chce byś nieba nie doznał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz