niedziela, 17 lutego 2013

Wycieczka po Boga


Gdzieś na skraju lasu,
Droga wyboista.
Domek koło domu,
Przemiłe ludziska.

Psy wolno biegają,
Oszczekują nowych.
Pośrodku kościółek
Z kamienia złożony.

Droga ciągle gorsza,
Błoto, dziury, woda.
Niczym nasze życie,
Z zakrętów się składa.

Na wzgórku pod lasem
Figura Prześwięta.
Stoi Matka Boża,
Woła Swe dziecięta.

Woła i zaprasza
Aby wstąpić w progi,
Drewnianej ławeczki
Co w kapliczce stoi.

Kaplica maleńka,
Bóg w tabernakulum.
Serce wciąż zamknięte,
Pękające z bólu.

Ksiądz ręce pokłada
Na grzesznika głowę.
Obawy się budzą,
Pocisz się na czole.

Czoło zapocone,
W głowie karuzela.
Żołądek też boli,
Na mdłości wciąż wzbiera.

Łzy gorące płyną,
Myśli dwa tysiące.
Modlitwa się czyni
Byś otrzymał Słońce.

Pochylasz swą głowę,
Kapłan błogosławi.
Już gorycz okrutna
W gardle tak nie pali.

Królowa Światłości
Uśmiecha się z dala.
Raduje się dusza,
Bo dziś z martwych wstała.

Jak dzieciątko małe
Nowo narodzone,
Uczysz się od podstaw
Wyznawać swą wiarę.

Ksiądz twą głowę bierze
Do serca przykłada.
Ciepło Ducha w ciele
Wolno się rozpala.

Duch jakże łaskawy,
Dary Swe zostawia.
By w sercu zamkniętym
Zagościła Chwała.

Miłość do Chrystusa,
Boga i Maryi –
W czasie tej modlitwy
Oni też tam byli.

Proście Aniołowie
Ojca Wszechmocnego,
Żeby nas zachował
Od złego wszelkiego.

Chryste pobłogosław
Też słudze Twojemu.
By  jego modlitwy
Wzmacniały każdego.

Zagość u nas Panie
W Hostii utajony.
Byśmy żyli wiarą
Ufając wciąż Tobie.
Anetta.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz