niedziela, 17 lutego 2013

W pośpiechu zapomnienia



Serce gdzieś biegnie zdyszane,
W pośpiechu życiowej goryczy.
Jak dziecko w złe ręce oddane,
Zamknięte w spłowiałej piwnicy.

Smoła i gorycz się sączą
Z ran kiedyś ostrzem zadanych.
Jakże wyleczyć tę rozpacz? –
Gdy ciemność oblewa nas całych.

Jedna jest radość w tym stanie,
Która dodaje ci mocy.
Wiesz, że potrafisz wybaczać,
A z tego miłość się tłoczy.

Wtedy też rany głębokie
Same zaczną się goić.
Nie będzie lęku, obawy –
Nie będzie też mocno boleć.

Uwierz w te słowa i spróbuj
Z ciemności do światła się udać.
A wtedy wszystko się zmieni,
Będą działy się cuda.

Serce twe bardzo zmęczone
Nabierze ogromnej siły.
Byś ty człowieku mógł krzyknąć –
Spójrz, jestem znów tak szczęśliwy!
Anetta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz